Pomimo późnej już pory roku pogoda okazała się dla nas niezwykle łaskawa podczas zorganizowanej w dniu 15 października wycieczki do Auschwitz- Birkenau. Ponieważ bilety wykupione mieliśmy dopiero na godzinę 15 po drodze odwiedziliśmy Kraków. Najpierw siostra zakonna opowiedziała nam historię błogosławionej Faustyny w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Następnie mogliśmy podziwiać przepiękną panoramę Krakowa i okolic z Kopca Kościuszki. Kopiec to również miejsce, w którym można poznać historię drogi Polaków do wolności, zobaczyć naszych wybitnych Rodaków ( w muzeum figur woskowych) i zabytkowy XIX-wieczny fort. Po przyjeździe do Oświęcimia spotkaliśmy się z przewodnikiem Aby dostać się na teren obozu, musieliśmy przejść przez bramki wykrywające metal, następnie zabieraliśmy słuchawki. Tak przygotowani do zwiedzania weszliśmy na teren byłego obozu, gdzie tuż przy bramie z napisem: „Arbeit macht frei” przewodnik zaczął opowiadać tragiczną historię tego miejsca. Zwiedzaliśmy kolejne bloki pełniące funkcje więzienia. Poznaliśmy historię ojca Maksymiliana Kolbego, widzieliśmy celę, w której oddał swoje życie za współwięźnia. Kolejnym miejscem, które zobaczyliśmy była ściana straceń, gdzie wykonywane były wyroki na więźniach. Następnie udaliśmy się do bloku poświęconego historii Żydów w obozie. W jednej z sal, na dużych ekranach wyświetlane były przemówienia nazistów, stanowiące dowód na to, że planowali oni eksterminację Żydów jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Przechodząc obok domu komendanta obozu, skierowaliśmy się do budynku będącego w czasie wojny komorą gazową połączoną z krematorium. W komorze gazowej za pomocą gazu o nazwie cyklon B, który początkowo stosowano do tępienia gryzoni, zaczęto masowo zabijać ludzi. Obok, w krematorium, mieściły się duże piece do spalania ciał. Tam zwiedzanie Auschwitz dobiegło końca i po oddaniu sprzętu udaliśmy się do autokaru. Drugi etap wycieczki stanowił dawny obóz w Brzezince, który powstał na terenie wysiedlonej wioski. W całości został zbudowany przez więźniów obozu w Oświęcimiu. Duża część obozu została zniszczona przez Niemców opuszczających to miejsce zimą 1945 roku. Zachowały się jednak murowane baraki, które zajmowali więźniowie. Panowały w nich nieludzkie warunki: duża wilgoć, brud, mało miejsca, rozpowszechnianie się chorób, nocą biegały szczury.
Na koniec zwiedzania przewodnik pokazał nam to co zostało po krematoriach i komorach gazowych. Przy pomniku upamiętniającym ofiary obozu dodała, że pomimo iż żyjemy w czasach pokoju, musimy doceniać to, co mamy, bo bardzo łatwo możemy to wszystko stracić.
Wycieczka ta była ważną lekcją w naszym życiu. Z całą pewnością zapamiętamy ją na długo.